piątek, 28 października 2011

A jednak.

Niestety, sądzę że na blogu jest jednak za tłoczno. Żegnam więc jedną z redaktorek. Jest nią naviedzona. Starałem się, próbowałem, niestety nie potrafię pracować na blogu z osobami opryskliwymi, nieżyczliwymi, niesłuchającymi się (mimo wielu uwag i próśb).  Większość komentatorów nie przepada za tobą, twoje metamorfozy nie bardzo mnie zadowalają, są nieestetyczne (na co także komentatorzy zwracają uwagę). Nie lubię osób, którym nic się nie podoba, nie widzą nigdzie piękna, sądzą tylko w taki sposób o sobie. Nie usunę twoich postów, zostawię je na pamiątkę, no chyba, że wolisz bym je usunął? Zostawiam ci czas na napisanie notki pożegnalnej, dziękuję za krótką oraz nie zawsze przyjemną współpracę. Wiem, że napisałaś najwięcej postów, jednak nie liczy się ilość, a jakość.


Mam także uwagi do veniice:
- postaraj robić się ciekawsze i widoczne makijaże,  w których cienie są ładnie ze sobą połączone
- chciałbym też, abyś do strojów użyła mniej pospolitych strojów, wtedy kreacje są ciekawsze, nie ograniczaj się też tylko do ok. 8 ciuchów

MissRock0777P:
-staraj się lepiej dobierać ciuszki


Lila11211:
-nie lubię kosmetyków z Luxa, poza tym łączysz je tak iż nie wyglądają jak jednolity makijaż.


Ostatnio nie mam w ogóle humoru, na listopad mam zapowiedziane co najmniej 5 testów, na dodatek 4 konkursy (niektóre parę dni pod rząd), idzie jesień, jestem zmęczony, dlatego mogę się wydać bardziej sceptyczny, poza tym myślałem czy w ogóle nie pisać bloga sam... Bo jak to się mówi: Chcesz zrobić coś dobrze? Zrób to sam...

Adam